Rezyliencja jest dziś dość popularnym terminem. W obliczu stresu związanego z pracą i dużej ilości wyzwań, które niesie życie jest ona kompetencją potrzebną dziś właściwie każdemu. Niektórzy utożsamiają ten termin z wytrzymałością psychiczną lub zdolnością do radzenia sobie z przeciwnościami. Jednak najczęściej ten termin jest definiowany szerzej:
„Rezyliencja, to umiejętność konstruktywnego radzenia sobie z przeciwnościami i wyzwaniami poprzez sukcesywną adaptację do stale zmieniających się warunków otoczenia. To postawa odporności na stres, która przejawia się również w szybkim odzyskaniu utraconych sił i zasobów.”
Jeszcze do niedawna rezyliencja była wymieniana, jako kompetencja przyszłości Czas pandemii bardzo to zweryfikował. Okazuje się, że już dziś biznes i ludzie, którzy go tworzą potrzebuje właśnie tej kompetencji. Wymienia się ją jako kompetencję kluczową.
Wcześniej temat rezyliencji prawie zawsze miał kontekst socjologiczny i relacyjny, w którym przyglądano się, jak przebiegają reakcje na przeciwności. Dziś duże znaczenie ma przede wszystkim umiejętność budowania odporności oraz szybkiego odzyskiwania utraconych sił i zasobów. Okazuje się, że im więcej zasobów jesteśmy w stanie wykorzystać w obliczu wyzwań, tym lepiej.
Wszyscy doświadczamy trudnych i bardzo trudnych sytuacji w naszym życiu, w pracy, w biznesie. Ceniony neurolog, dr Robert Scaer, stwierdził, że nasze „drobne trudne sytuacje” często łączą się w formę bezradności, która stanowi wyzwanie dla naszej odporności psychicznej, dla budowania naszej rezyliencji. Jeżeli kilka takich trudnych sytuacji wydarza się w jednym czasie albo następuje po sobie otrzymujemy rezultat (niepożądany) w postaci niedostarczania wyników bądź dostarczania złej jakości zadań, spadku efektywności, zaburzeń w jasnym myśleniu, trudności w budowaniu relacji w zespole i komunikacji, trudności w rozwiązywaniu konfliktów i wielu innych. Najkrócej mówiąc: nie radzimy sobie.
Dlatego ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że wszyscy mamy stres, wszyscy mamy trudne sytuacje, wszyscy czasem działamy pod presją i wszyscy potrzebujemy wzmacniania odporności.
Kluczem do wyjścia z tego rodzaju wyzwań życiowych jest rozwinięcie w sobie poczucia wpływu na to co się dzieje, na to co się wydarza, poczucie sprawczości, umiejętność autoregulacji i uwalniania stresu oraz nauczenie się, jak regulować swoją wewnętrzną reakcję na stres, a tym samym jak wzmacniać i rozwijać autoregulację. To jest droga do budowania rezyliencji.
Z badań nad wzmacnianiem rezyliencji wynika, że ważne jest aby w biznesie:
- propagować i dzielić się rozwiązaniami, które koncentrują się na regulacji stresu i budowaniu odporności po to, by w obliczu trudnych doświadczeń zawodowych i życiowych wzmacniać pozycję ludzi w ludzi w organizacjach
- uczyć, jak identyfikować przyczyny i przebieg reakcji stresowej oraz jej wpływ na dobrostan i produktywność człowieka
- uczyć, jak można wzmacniać kondycję – psychiczną, emocjonalną, fizyczną, a nawet duchową
- uświadamiać, jakie w tym obszarze działają pułapki myślenia oraz jak identyfikować zasoby, które składają się na indywidualną rezyliencję
- uświadamiać jakie są symptomy niskiej odporności
- budować kulturę organizacji, która wspiera i pomaga w rozwoju niezbędnych umiejętności wzmacniających rezyliencję.
Co myślicie o rezyliecji jako kluczowej kompetencji w biznesie?
Czy rezyliecja jest kompetencją przyszłości czy kompetencją kluczową już dziś?
Jakie macie sposoby na jej wzmacnianie?
Napiszcie w komentarzach.
Zespół TRE® dla biznesu i organizacji™ – Mikrut & Czelnik Ociepka