Jednym z bloków tematycznych na Naszych warsztatach REECH W™ jest opracowanie przez uczestników własnego, indywidualnego planu antystresowego.
Bardzo, bardzo często w tych planach pojawia się działanie, a właściwe zobowiązanie dane sobie: „będę przeznaczać na sen 7-8 godzin na dobę”.
I wydawałoby się , że rzecz oczywista, a jednak! Wyzwaniem jest dla Nas te 7-8 godzin snu.
👉Czy wiedzieliście, że niewyspanie osłabia naszą siłę woli? Tak! Funkcjonowanie w stanie niewielkiego, lecz chronicznego niedosypiania zwiększa naszą podatność na stres, na zachcianki, na pokusy. Ponadto utrudnia kontrolę własnych emocji, koncentrację i znajdowanie energii na podejmowanie poważnych wyzwań dla siły „pragnę”. .Jeżeli jesteśmy chronicznie niewyspani, możemy pod koniec dnia odczuwać pewne wyrzuty, że znowu ulegliśmy jakiejś pokusie albo odłożyliśmy na później coś, co i tak musimy zrobić. Łatwo jest w ten sposób uruchomić samonakręcającą się spiralę wstydu i winy. Bardzo rzadko przy tym dociera do nas, że tak naprawdę nie musimy się stawać lepszymi ludźmi wystarczy, że się wyśpimy.*
👉 Czy wiedzieliście, że brak snu zaburza sposób, w jaki ciało i mózg wykorzystują glukozę, czyli najważniejszą dla nich postać energii. Gdy jesteśmy zmęczeni, wówczas komórki naszego organizmu napotykają trudności z absorbowaniem glukozy z krwioobiegu. W rezultacie są „niedożywione”, a my odczuwamy wyczerpanie. Kiedy ciało i mózg bardzo potrzebują energii, zaczynamy pragnąć słodyczy lub kofeiny. Niemniej jednak, nawet jeżeli spróbujemy uzupełnić te niedobory za pomocą cukru i kawy, nasze ciało i mózg nie otrzymają potrzebnej energii, ponieważ nie będą w stanie efektywnie jej pożytkować. To zła wiadomość w kontekście samodyscypliny, która jest jednym z najbardziej energochłonnych zadań, na jakie mózg może wydatkować swoje ograniczone zasoby. Skutki tego rodzaju osobistego kryzysu energetycznego najbardziej odczuwa głodna energii kora przedczołowa. Naukowcy, którzy prowadzą badania nad snem, mają nawet pewne urocze określenie na ten stan: łagodna dysfunkcja kory przedczołowej.*
👉 Czy wiedzieliście, że po śnie o niewystarczającej długości budzimy się z przejściowym uszkodzeniem mózgu la Phineas Gage! Badania dowodzą, że wpływ niedosypiania na mózg można porównać do lekkiego upojenia a więc stanu, który niezbyt sprzyja samokontroli, o czym wielu z nas może osobiście zaświadczyć. Gdy kora przedczołowa ulega takiemu „uszkodzeniu”, wówczas traci kontrolę nad innymi obszarami mózgu. W normalnych warunkach kora przedczołowa wycisza system alarmowy mózgu, aby pomagać nam radzić sobie ze stresami czy zachciankami. Tymczasem wystarczy jedna zarwana noc, a komunikacja między tymi dwoma obszarami zostaje zaburzona. W konsekwencji system alarmowy mózgu, pozbawiony nadzoru, staje się nadwrażliwy na zwykłe codzienne napięcia. Ciało „blokuje” się w trybie walki lub ucieczki. Z objawami tymi idą zaś w parze wysoki poziom hormonów stresu i mniejsza zmienność rytmu zatokowego. Skutki? Silniejszy stres i słabsza samokontrola.*
Wyobraźcie sobie, jakby to było dobrze się wyspać. Spać po 7-8 godzin na dobę? W mózgu nie byłoby już widać oznak „uszkodzeń” kory przedczołowej, lecz znaki świadczące o regenerującym wypoczynku. 🙂
Nie, właściwie nie potrzebujecie sobie tego wyobrażać. Wystarczy, że będziecie systematyczni w tym, by pospać tych 7-8 godzin.
Jak u Was ze snem? Z jego jakością i ilością? Podzielcie się swoimi doświadczeniami i nawykami.
Dajcie znać w komentarzach 🙂
LesssTREss! I dobrego dnia 🙂
TRE® dla biznesu i organizacji™ – Mikrut & Czelnik-Ociepka
*W.B. Britton, R.R. Bootzin, J.C. Cousins, B.P. Hasler, T. Peck, S.L. Shapiro, The Contribution of Mindfulness Practice to a Multicomponent Behavioral Sleep Intervention Following Substance Abuse Treatment in Adolescents. A Treatment-Development Study, „Substance Abuse”
0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *